Bezpieczeństwo w Kolumbii i czego padłam ofiarą

Najczęstszymi przypadkami agresji w Bogocie są:

Taksi: zawsze trzeba zamawiać taxi przez autoryzowane numery telefoniczne lub aplikacje mobilne. Ja dodatkowo wysyłałam do znajmoych numer rejestracyjny taksὀwki ktὀrą jechałam. Biorąc taksi, zwłaszcza w nocy na ulicy,  ryzykujemy tak zwane ‘’paseo milionario’’ czyli ‘’przejażdżka milionowa’’ . Kierowca taksi ma wspὀłpracownikὀw, ktὀrzy wsiadają do taksi przysiadając się do pasażera. Z nożami lub pistoletami zmuszają taką osobę do wyciagnięcia pieniędzy z kilku bankomatow w mieście. Czasami (lub zwykle) taka osoba jest zostawiana gdzieś na ulicy bez pieniędzy. Ja nigdy nie jechałam sama taksὀwką w nocy. Jeżeli już musialam to wysyłałam dane taxi. Dodatkowo, autoryzowane aplikacje mobilne śledzą podrὀż pasażera w godzinach nocnych. Chociaż sama po kilku miesiącach, jak już znałam bardzo dobrze Bogotę brałam taksi na ulicy w ciagu dnia, jeśli bylam niedaleko domu. Ale tylko wtedy kiedy droga prowadziła prosto do mnie do domu i jechałam po głὀwnej ulicy i w dzielnicach, ktὀre bardzo dobrze znałam.

Telefony komὀrkowe: głośno było o przypadkach agresji na posiadaczy telefonὀw komὀrkowych nowej generacji. Niestety samoobrona w niektὀrych przypadkach kończyla sie śmiercią. Ja na początku kupiłam telefon podobny do tego ktὀry miałam w 2001 roku. Był tani, nie mial internetu i miał 12 guziczkὀw zamiast dotykowego ekranu. A na szarym ekraniku bylo jedynie widać imię osoby i numer telefonu na ktὀry sie dzwoni. Po kilku miesiącach jednak zobaczyłam, że znajomi zawsze mają nowe telefony ze sobą więc i ja tez po raz pierwszy, wzięłam swὀj, do tej pory zostający z domu telefon na spacer ze mna. Unikałam co prawda rozmὀw i wyjmowania go na ulicy.

Most: przechodzenie przez mosty nad głὀwnymi ulicami o zmroku może się zakończyć napaścią i kradzieżą. Ja nigdy nie przechodziłam przez mosty o zmroku.

Biżuteria doradzono nam aby unikać noszenia biżuterii. Tak sobie to do serca wzięłam, że złota obrączka została w domu i od ponad 3 lat jej nie noszę. Często mi opowiadano o kradzieży kolczyków konkretnych częściach dzielnicy Usaquen. I może bym w to nigdy nie uwierzyła gdyby nie to, że okradli mamę koleżanki w biały dzień a dokładnie o 12 w południe właśnie z kolczyków. Wyszła z domu i w miejscu gdzie nikogo nie było podbiegł do niej od tułu młody chłopak, powiedział aby się nie ruszała i sprawnie wyjął jej złote kolczyki z uszu. Po czym uciekł.

Ja sama padłam ofiarą kampanii Agencii Turystycznej, ktὀrą była promowana Kolumbia w okresie, kiedy tam się przeprowadziliśmy. Wideo co prawca jest dostępne po angielsku i hiszpańsku ale w skrὀcie mὀwi o tym, że jedynym ryzykiem jest to, że będziesz chciał tu zostać. To ”ryzyko” najbardziej mi zaszkodziło i bardzo się obawiam wyjazdu z Kolumbii 😉

Po angielsku: https://www.youtube.com/watch?v=F8y4gBz4bR0

Po hiszpansku: https://www.youtube.com/watch?v=8kUU-DWOqmI&rel=0

6 thoughts on “Bezpieczeństwo w Kolumbii i czego padłam ofiarą

  1. Kurczę, to trochę nieciekawie. Ale ostatnio nawet we Włoszech był przypadek gwałtu przez mężczyznę podajacego się za taksówkarza…

  2. Bylimy. Super, choc momentami zastanawialam sie czy warto tak ryzykowac. Z wszystkich miejsc w ktorych bylam (a sporo tego, lacznie z czarna Afryka) w Kolumbii czulam sie najmniej komfortowo momentami = pan w wypozyczalni aut patrzy na nas jak na kosmitow ze nie chcemy szyb kuloodpornych, jak dojezdzamy po zmroku do jednego miasta to dogania nas policja i kaze spadac bo rozruba w miescie, w hostelu wielkie ogloszenie zeby nie wychodzic po zmroku nigdzie i jeszcze kilka innych…

    1. Ojej, my duzo zweidzilismy i to z dzieckiem, ale czegos takiego nigdy nie widzielismy. I tez samochody wynajmowalismy… Po zmroku tak, lepiej nie wychodzic. Na mnie portier zawsze dziwnie patrzyl jak wychodzilam do sklepu o 18 😉

Odpowiedz na „MarysiaAnuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *