Hiszpania jest Inna niż myślisz

Mieszkasz w Hiszpanii i nie jesteś opalona? – zapytała znajoma po kilku sekundach obserwacji mojej skóry, która nie miała brązowego odcienia. Jak to możliwe, że przyjeżdżam na Boże Narodzenie do Polski z Madrytu i nie mam śladu opalenizny? Dla wielu Hiszpania musi być kojarzona z egzotyką. Tak nie jest. W Madrycie w październiku lub grudniu temperatury spadają nawet do 0 lub temperatur minusowych zwłaszcza w nocy. Chodzimy w szalikach a nawet czapkach. A święcące słońce nie daje rady nas opalić.

No ale przecież Hiszpania ma dużo plaż

Tak. Wybrzeże Hiszpanii ma ponad 4000 km. Trzeba jednak wiedzieć, że mieszkając w Madrycie do najbliższej plaży mamy zaledwie … 360 km jak to piszą przewodniki. Zaledwie. Biorąc pod uwagę korki przy wyjeździe z Madrytu i korki na powrót, wyjazd na weekend nidgy do mnie nie przemawiał. A ja mam swoje ulubione plaże oddalone o „zaledwie” 420 na północy Hiszpanii. W miejscowościach nadmorskich też jest zimno w miesiącach zimowych a w morzu kąpią się tylko śmiałkowie. 

Prezentów na Boże Natodzenie nie przynosi Mikołaj.

Przynoszą je Trzej Królowie. Kiedy byłam ma Erazmusie dzieliłam mieszkanie z Hiszpanką. Ona często mowiła, że  Espain in different. Chyba nie dokońca to rozumiałam. Dopiero kiedy przeprowadziłam się do Hiszpanii zrozumiałam jak bardzo Espain is different. Pierwszy raz prezent od rodziny hiszpańskiej dostałam właśnie 6 stycznia a nie 24 grudnia. Teraz mając dzieci nie wiem dlaczego ale dostają prezenty na Boże Narodzenie i na Trzech Króli.

Brak choinek

Pierwsze święta Bożego Narodzenia były bez choinki. Mój ówczesny chłopak nawet jej nie miał. Nie lepiej było u jego rodziny. Po choince ani śladu. Na kolejne lata już sama się postarałam aby stało w pokoju ozdobione drzewko.

Tańczący Hiszpanie i imprezy

Do Hiszpanii przeprowadziłam się z Irlandii. Na brak imprez i towarzystwa nie narzekałam. Tyle osób mówiło o tak zwanej fiesta w Hiszpanii. Spodziewałam się czegoś wow. Na pierwszą impreze w Hiszpanii znajomi zaproponowali spotkać się około 12:30 po północy. Dodam, że w Irlandii wychodziliśmy około 20 i wtedy czasami nawet nie płaciliśmy za cover. Taneczna impreza we wspaniałym towarzystwie trwała do około 2-3 w nocy. Wtedy lokale się zamykały. Niejednokrotnie wybieraliśmy się do domów znajomych lub prostu wracaliśmy do domu. Po takiej imprezie następny dzień nie wydawał się stracony zwłaszcza kiedy akurat przez cały dzień świeciło słońce (zupełna żadkość w Irlandii).

No ale jak tu wyrrzymać do godziny 12 w domu? Szybka drzemka? Próbować wytrzymać? Zdecydowałam się wyjść wcześniej ze znajomymi. Tak jak przed wyjściem na imprezę w Irlandii, wystroiłam się, założyłam szpilki i błyszczący top. W pierwszym miejscu czułam się jak na przesłuchaniu. Lokal niesamowicie oświetlony. Kelner krzyczał na cały głos: dwa małe piwa! Inny natomiast narobił hałasu obok siebie wyjmując szklanki ze zmywarki. Ledwo słyszałam moich towarzyszy imprezy. Dodatkowo czułam się jak choinka w moim święcącym topie. A moje szpilki nigdy nie zrobiły tyle kilometrów po ulicy w ciągu jednej nocy. Jak się okazało Hiszpanie często zmieniają bar zanim gdzieś zostaną na dłużej. Kiedy następnego dnia rano popatrzyłam na moje szpilki nie wiedziałam czy próbować je naprawić czy od razu wyrzucić. 

Tańce??? Widzieć tańczącego hiszpana graniczy niemal z cudem. Wolą oni stać spokojnie i sączyć cubata czy gin z tonikiem lub whiskey z colą. Zdecydowanie nie mój styl imprez. Bardzo tęskniłam za moimi Irlandzkimi imprezami.

“Rano” w Hiszpanii trwa najdłużej na świecie

Już przestaję się dziwić kiedy na wizytę do lekarza zapisują mnie „na rano” czyli na 13:30 na przykład. Tak rano w Hiszpanii trwa do godziny 14. Hiszpanię przecina południk Zero. Teoretycznie powinna ona być w tej samej strefie czasowej co Anglia. Tak nie jest. To Franco zmienił strefę czasową Hiszpanii aby miała tą samą godzinę co Niemcy.

Owoce

Hiszpania kojarzy się z owocami. I nie bez powodu. Dzięki klimatowi przez cały rok są tutaj świeże owoce. Ale, że na przykład jabłka nie gniją  przez dwa tygodnie, są ogromne i błyszczące tego nikt nie wie. Kiedy latem byłysmy w Polsce i kupiłysmy banany w biedronce, moja starsza córcia wykrzyknęła: mamo, jakie one pyszne! Możemy kupić więcej i wsiąść do Madrytu??? Miała rację. Banany smakowały o wiele lepiej niż te z naszego supermarketu. Pochodziłam po okolicy dopóki nie znalazłam banana, który ma naprawdę smak banana.

Latin Lover

Hiszpanie ogólne nie lubią być porównywani z Latynosami. Z jednym wyjątkiem. Bardzo im schlebia porównanie do Latin Lovers. Ale czy naprawdę tak jest to nie mi porównywać. Niech odpowiedzią będzie reakcja jednej z hiszpanek na pytanie dlaczego przyjechałam do Hiszpanii. Otóż, Odpowiedziałam jej, że od czasów Erazmusa byłam zafascynowana Ameryką Łacińską i językiem hiszpańskim. Dlatego też pomyślałam, że przyjeżdzając do Hiszpanii będę miała namiastkę Ameryki Łacińskiej. Na co ona z oburzeniem odpowiedziała America Latina no tiene nada que ver con España (Ameryka Łacińska nie ma nic wspólnego z Hiszpanią). No a język? Przecież to ten sam. 

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *