Region Kawy

Boję się pająków. Za wysokościami też nie przepadam. Dlatego przelot na canopy z maksymalną prędkością osiągająca 75km na godzinę nie jest dla mnie. A to właśnie kolumbijski region kawy jest miejscem gdzie stawiłam czoła moim dwóm strachom w niespełna 2 godziny.

Lotnisko miało tylko jeden pas otoczony wysokimi bambusami bądź bananowcami. Ładując w Armenii myślałam tej Armenii w Europie. O kraju o którym najczęściej słyszałam podczas Konkursu Piosenki Eurovizja. Ale my lecieliśmy do miasteczka Armenia w Kolumbii, jednej z 3 głównych miejscowości składających sie na kolumbijski region kawy. Miejsce skąd pochodzi najsłynniejsza kolumbijska kawa. Armenia położona jest na wysokości 1483 m. n.p.m.

Region kawy to nie tylko miejsce jej produkcji ale również doskonały kierunek na urlop bądź długi weekend (mieszkając w Bogocie). Wiekszość hoteli *tak zwane Finca cafetera ma swoje plantacje kawy i oferuje turystom wizyty na plantacjach– od zbierania dojrzałych ziarenek do samego procesu palenia kawy w typowych strojach.

My w takim wlasnie hotelu sie zatrzymalismy. Założono nam fartuchy, chustki na głowę i dostaliśmy koszyczek do zawieszenia w pasie. Wytłumaczono nam cały proces kawy. Zobaczyliśmy narzędzia służące do obierania ziarenek, następnie udaliśmy się na plantację kawy, gdzie sami zbieraliśmy ziarenka. Tylko czerwone są dojrzałe i gotowe do zbioru. Kiedy  nasze koszyczki były pełne udaliśmy się do bambusowego lasu aby ją palić.  Wtedy wielki pająk wyskoczył spod ogromnego garnka po zapaleniu ognia. Chwilowo zamarłam ze strachu, po czym nogi zrobiły mi się miękkie jak z waty i nie byłam w stanie nic z siebie wydusić. Nawet pisku ani krzyku. Czarne, puchate stworzenie uciekło i schowało się między bambusy. A mi zabrakło zimnej krwi aby nacisnąć guzik w aparacie i zrobić zdjęcie. Chociaż nie wiem czy byłabym w stanie patrzeć na zdjęcie na pająka o wiele większego od mojej dłoni.

Pająk najwidoczniej nie wystraszył mnie wystarczająco. Zaraz po atrakcji kawowej, zdecydowałam sie na przelot na canopy nad plantacjami kawy i na bananowcami. Przelot ten składał się z 7 części o całkowitej długości 2 kilometrów. Jedna cześć osiągała prędkość  do 75 km na godzinę. Przed wykupieniem biletow upewniłam się, czy jeśli zmienię zdanie ze strachu, będzie można wrocic na pieszo. Powiedziano, mi że tak, ale nie ze wszystkich miejsc. Trochę spokojniejsza wzięłam bilet i ustawiłam sie w kolejce. Założono mi kask ochronny i wytłumaczono w którym momencie co mam robić. I poleciałam. Pierwsza część byla krótka ale i tak adrenalina podnosiła sie do wysokich poziomow. Wiele osób w tym ja piszczeliśmy nie wiem czy ze strachu czy z radości przelatujac nad bananowcami lub plantacjami kawy.

Wizyta z dzieckiem

Region Kawy jest miejscem bardzo przyjaznym dla dzieci. Przy hotelach z plantacjami kawy (finca cafetera) są również zwierzęta / kury, osły, konie a nawet można doić krowy. Sama radość dla maluszków.

Jak dotrzeć

Do Regionu Kawy najlepiej się dostać samolotem z Bogoty. Do wyboru są 3 lotniska – Pereira, Manizales i Armenia. Lot trwa około 30 minut. Można też dojechać samochodem z Bogoty a podrὀż może trwać około 6-7 godzin, mimo ze to okolo 300 kilometrow.

 

 

16 thoughts on “Region Kawy

  1. Ten kierunek wciąż przed nami, ale że uwielbiamy kawę, to bardzo chętnie odwiedzilibyśmy Kolumbię. A skoro piszesz, że hotele oferują zwiedzanie plantacji na swoim terenie, to już w ogóle bajka! Brawo za pokonanie swoich lęków:)

  2. Latanie to jedna z rzeczy jaka powstrzymuje mnie przed tak dalekimi podróżami. Bo do Am Pld trzeba jakos dotrzeć 🙂 ale gdybym tam była to ta dolina kawy brzmi ciekawie!!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *